Zawsze interesowałam się starszymi mężczyznami, ale dziś przeszłam chyba samą siebie. Przyszedł pan Wojtek, wdowiec który na swoim koncie miał już prawie 60 lat, nasz sąsiad. Akurat rodziców nie było w domu. Przystojny, schludnie ubrany, pachnący wodą kolońską mężczyzna. Jak miałam mu powiedzieć, że mnie pociąga? To znajomy rodziców… To było z mojej strony głupie, ale poplamiłam sobie bluzkę rzekomo niechcący, żeby ją ściągnąć. Nie wiem, czy pan Wojtek odebrał to jako znak, ale zbliżył się do mnie. Wykrztusiłam to z siebie, powiedziałam, że mnie podnieca. Gdy zaczął ściągać spodnie, robiło mi się gorąco. Byłam podekscytowana.